Z prof. dr. hab. n. med. Henrykiem Skarżyńskim, dyrektorem Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu , rozmawia Marcin Zwierzchowski. Właśnie minęło 13 lat od wszczepienia pierwszego w Polsce implantu ślimakowego osobie całkowicie niesłyszącej. Operacja, którą wtedy Pan wykonał, była rewolucją w leczeniu słuchu. (…) A trudniejsze do leczenia? To np. niedosłuch odbiorczy, wynikający ze zmniejszenia wydolności ucha wewnętrznego. Jeżeli jest to częściowa głuchota, można leczyć pacjenta, wszczepiając implanty w nieczynną część ucha. To nasza oryginalna metoda, którą jako pierwsi na świecie zaprezentowaliśmy w 2002 r. Są też chorzy z uszkodzonym obustronnie nerwem słuchowym. Im można wszczepić implant do pnia mózgu. Niezależnie od schorzeń, zawsze jest nadzieja na przywrócenie słuchu.
Media o programie
Usłyszeć wysokie – Gazeta Wyborcza, 14.07.2002
Polskim lekarzom udało się wszczepić implant ślimakowy zachowując jednocześnie własny, choć bardzo słaby słuch pacjentki. Zadaniem prof. Henryka Skarżyńskiego to nadzieja dla tysięcy niedosłyszących, którym aparaty słuchowe już nie mogą pomóc.